Jedzie facet BMW i złapał gumę. Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło. Podjeżdża mercedes wysiada gościu i się pyta:
– Co pan robi?
– Odkręcam koło – odpowiada facet.
Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:
– To ja wezmę radio!
*
Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Jest skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj, a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista – odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz?! – warczy zły egzaminator. – Toż przecież mówię: jest pan, tramwaj i karetka. Skąd się wziął motocyklista?
- A cholera ich wie, skąd oni się biorą.
*
Panie instruktorze żona mi mówi że w czasie stosunku świecą mi się
oczy na żółto…
To znaczy że jedzie Pan na rezerwie.
*
Dziadek z babcią jadą samochodem
Babcia mówi:
-Włącz te wycieraczki bo nic nie widać!
Dziadek na to;
-To na nic. I tak nie wziąłem okularów.
*
Blondynka zdaje egzamin na prawo jazdy.
Instruktor pyta ją:
– Co pani zrobi, jeśli w czasie jazdy zgubi pani koło?
– Zwiększę prędkość, żeby je dogonić.
*
Komisja zadaje pytanie:
– Proszę nam opisać pracę silnika.
-Brrrruuum, bruuum, wrrrryyy…
*
Lata siedemdziesiąte. Do fabryki FSO przybiega uradowany klient.
-Dostałem talon na malucha! Kiedy go mogę odebrać?
-Za 10 lat. To najbliższy termin.
-Rano czy po południu?
-Co za różnica?
-Bo rano mi telefon zakładają.